Ważne zwycięstwo w ostatnim meczu na Tunkla..
Naprzód: Borczuch, Gawenda, Szpitol, Nowak, Wielgosiński, Rogala, Mateja (’68 Pszonak), Pleszak, Ociepka, Pawlak, Lux
URANIA: Szweda, Wypiór, Gomola, P.Grzesik (2x), R.Grzesik, Krawczyk, Bujny, Kokoszka (’60 Zięcik), Ogiński (’82 Gondek), Zalewski, Seroka
Sędzia główny: Robert Reguła
Asystenci: Kamil Pągowski, Mateusz Grela
KS ŚZPN Podokręg Katowice
Mimo, iż to dopiero schyłek rundy jesiennej po porażkach ze Spartą Katowice i wcześniejszą z Siemianowicami wszyscy zdawali sobie sprawę z wagi pojedynku z Naprzodem Lipiny. Co więcej obydwa zespoły już przed meczem były niemal w tej sytuacji niby tylko 3 punkty ale w kontekście bezpośredniej walki o utrzymanie mogą mieć ogromne znaczenie. W mecz ten zdecydowanie lepiej i z większym zębem weszli Kochłowiczanie, którzy już w 2 minucie gry objęli prowadzenie – po dobrze rozegranej akcji przez Ogińskiego do wystawionej piłki doskakuje Bujny i płaskim strzałem po długim zdobywa bramkę. Szybko zdobyta bramka nieco ostudziła zapędy obydwu drużyn w tym spotkaniu. Gdy kilkanaście minut później wydawało się, że goście zdobywają przewagę Urania zadaje drugi cios – piękna piłka przeszła do Ogińskiego ten uderza kozłującą piłkę i ta wpada obok interweniującego bramkarza gości. Wydawało się, że po 17 minutach spotkania, prowadzeniu 2:0 już nic nam nie grozi, tym bardziej że 5 minut później kilkakrotnie próbował Zalewski, jednak jego uderzenia były zatrzymywane przez obrońców. Jednak w 34 minucie z kontrą poszli goście i po kilku próbach Gawenda płaskim strzałem zdobywa kontaktowego gola. Trzy minuty później Naprzód idzie za ciosem i tym razem Ociepka po krótkim słupku i po rękach Szwedy umieszcza piłkę w siatce. Tak oto ze spokojnego 2:0, obie drużyny schodzą do szatni przy stanie remisowym. Druga połowa była już ostrożniejsza i z rzadka mieliśmy jakieś okazje – w 60 minucie goście wykorzystują nasz błąd i uderzają w dogodnej sytuacji po długim na szczęście obok bramki. W odpowiedzi w końcu my przeprowadzamy akcję – uderza Ogiński ale piłka po rękach bramkarza wypada na rzut rożny. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy to drugą żółtą kartką i w konsekwencji czerwoną ukarany został Paweł Grzesik. Urania od tego momentu wyraźnie szanowała wynik a goście starali się przechylić szalę na swoją korzyść i tak w 80 minucie piękny strzał z 16 metra oddaje Pszonak ale tym razem przytomnie zachowuje się Szweda. Po tej okazji ku zaskoczeniu to Urania idzie z kontrą – szybko wypuszczony Ogiński zdobywa bramkę wyprowadzając Uranie na prowadzenie. Goście mimo gry w przewadze nie potrafili tego wykorzystać i groźniejsze sytuacje mieliśmy po naszej stronie jak choćby w 89 minucie gdy to z dalszej odległości próbował Bujny. Gdy już sędzia rozpoczął doliczony czas gry kolejną akcję ma Urania, po której to mamy rzut rożny. Tu wzorowo piłkę wrzuca Zięcik a próbujący ratować sytuację Gawenda posyła futbolówkę do własnej bramki ustalając wynik spotkania na 4:2. Podsumowując, może nie byliśmy świadkami porywającego widowiska ale w dniu dzisiejszym najważniejsze były 3 punkty i trzeba się cieszyć, że po tak dotkliwej porażce w Katowicach udało się Kochłowiczanom podnieść i odnieść zwycięstwo w tak ważnym spotkaniu.
Zdjęcia z meczu (10)
|