Jesteś w: Home
Unia Dąbrowa G. - URANIA 1:3 (1:1) |
sobota, 12 maj 2012 | |
Pełny rewanż za jesień...
URANIA: Pardela, Lenkiewicz, Cieślik, Jańczak, Grzesik, Kamieński, Stefanowski, Baron, Bujny, Oczko, Miszka. Sędzia główny: Damian Dreszer (Zabrze)
Jesienią mocna Unia Dąbrowa Górnicza zepsuła nieco uroczystości jubileuszu 90-lecia klubu GKS URANIA wygrywając 1:3, tym razem sytuacja była zupełnie inna. Nie było żadnych uroczystości, zarówno Unia jak i Urania słabo grały do tej pory wiosną z niewielkim dorobkiem punktowym z tą różnicą iż zespół ze Strzemieszyc może walczyć co najwyżej o jakieś lepsze miejsce w tabeli natomiast Kochłowiczanie o ligowy byt. Mimo tych aspiracji przed spotkaniem mecz ten zdecydowanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy zdecydowanie zepchnęli Uranię do defensywy. Na efekt takich poczynań czekaliśmy do 17 minuty gry gdy to po dograniu na lewą stroną strzał z półwoleja posłał Adrian Piątek i piłka zatrzepotała w siatce Pardeli. Praktycznie dopiero po zdobytej bramce Urania zdołala czymkolwiek odpowiedzieć - był to strzał z dalszej odległości Barona jednak piłka powędrowała wysoko ponad bramką gospodarzy. W tym okresie gry nadal jednak przeważali gospodarze o czym świadczy choćby strzał z 20 minuty posłany z 16 metra i po potężnym uderzeniu piłka wędruje minimalnie nad poprzeczkę. Pierwsza część gry chyliła się już w zasadzie ku końcowi i niestety ciężko było szukać optymizmu, iż Unia zasłużenie cały czas prowadziła 1:0. Nadeszła jednak 43 minuta i wtedy to rzut wolny z okolic 30 metra wykonywał Damian Baron, piłka po jego uderzeniu i rykoszecie w polu karnym ku zaskoczeniu wszystkich wpada do siatki i pierwsza część gry kończy się remisem 1:1. Była to połówka po której w zasadzie odczucia można było mieć różne, przewaga Unii była dosyć wyraźna jednak pierwsze 45 minut kończy się remisem i to było dla Uranii najważniejsze, wszak dobrych spotkań Kochłowiczan bez punktów mieliśmy już pod dostatkiem. Druga część gry była już zdecydowanie bardziej wyrównana a momentami nawet ze wskazaniem na gości. Tym razem efekty takiej gry ale Kochłowiczan przyniosły efekt w 63 minucie, ponownie Urania wykonuje rzut wolny po którym piłka odbija się w polu karnym wtedy doskakuje do niej Kamieński i trafia wprost do siatki ku wielkiej radości Kochłowiczan. Po straconej bramce szybko chciała się podnieść Unia, jednak Urania już dwie minuty później zadała decydujący jak się później okazało cios - pięknym strzałem z dalszej odległości popisał się Bujny i wysoka podkręcona piłka ląduje wprost w siatce gospodarzy. Dwubramkowe prowadzenie Uranii dawało w końcu pewien spokój i radość, którą tonował jednak trener Mikusz wiedząc iż "dopóki piłka w grze...". Nie tym razem jednak mimo naporu gospodarzy w końcówce tego meczu Urania dość sprytnie dowiozła ten cenny wynik do końca zdecydowanie ciesząc się z kompletu punktów dających nam nieco spokoju i oddechu. Gratulacje należą się całej drużynie, być może nie w całym spotkaniu Urania wyglądała rewelacyjnie jednak najważniejszy jest wynik i umiejętne doprowadzenie go do samego końca.
Zdjęcia z meczu (16)
|
wstecz | dalej » |
---|