Imponująca rozgrzewka...
Krupiński: J.Parchański, Wieczorek, Zielonka, Paździor, Mikołajec, Sałek (’80 Grabiec), Pastuszka (’70 Smajdor), Góra, Skaźnik, T.Biber, M.Parchański
URANIA: Pardela, P.Grzesik, Jańczak, Cieślik, Barczak, Nowak (’79 Szaton), Kokoszka (’73 Szczyrba), Skudlik, Henisz, Bujny (’70 R.Grzesik), Jurczyński (’55 Kornas)
Sędzia główny: Grzegorz Szlachta
Asystenci: Bartosz Badowski, Sebastian Żmuda
KS ŚZPN Podokręg Sosnowiec
Widzów: 100
W przedmeczowej zapowiedzi mówiliśmy o rozgrzewce przed „poważniejszymi” spotkaniami i jeśli faktycznie miała to być rozgrzewka to inauguracja była bardzo imponująca. Do Kochłowic przyjechał spadkowicz z IV ligi ale wszyscy dobrze wiedzieli, że to młodzi chłopcy którzy potrzebują ogrania w lidze seniorskiej. Sam fakt, iż w składzie wyjściowym gości widniało 6 młodzieżowców natomiast w jedenastce Uranii jeden robiło różnice, nikt chyba nie marzył jednak o tak efektownym zwycięstwie. Początek meczu nie był jakoś szczególnie porywający, przewaga Uranii wprawdzie rysowała się od pierwszych minut ale nic nie wskazywało na pogrom. Strzelanie rozpoczęło się w 15 minucie gry gdy to dobrze wyczekał a później wyszedł na czystą pozycję Henisz, na spokoju przelobował bramkarza i było 1:0. Dziesięć minut później Henisz wypuszcza Bujnego na prawe skrzydło ten strzela mocno po długim i było 2:0. Nie ochłonęliśmy jeszcze po kolejnym golu a piłkę w polu karnym dostał Jurczyński strzelił obok bramkarza jednak obił tylko słupek a dobitkę wykorzystał Bujny i mieliśmy 3:0. Jeszcze przed przerwą bo w 37 minucie Henisz robi kopię pierwszej bramki czyli wyczekał by nie spalić potem ruszył i przelobował bramkarza. Pierwsza część gry kończy się więc efektownie przy prowadzeniu 4:0 Kochłowiczan. Wysokie prowadzenie do przerwy i przede wszystkim zacięta gra Uranii właściwie w każdej formacji pozwalały ze spokojem wyczekiwać drugiej połowy. Goście niewiele mogli zdziałać w tym spotkaniu ale jednak w 56 minucie przeprowadzają właściwie jedyną dobrą akcję w tym spotkaniu, która przynosi im prowadzenie – Urania nieco zlekceważyła ich poczynania i Biber dochodzi do sytuacji kilka metrów przed bramką – uderza potężnie piłka odbija się od poprzeczki i ląduje w siatce. Na odwet Uranii nie musieliśmy długo czekać, gdyż już 5 minut później Kornas został dobrze wypuszczony „w uliczkę” i przy asyście obrońcy puszcza piłkę obok bramakrza 5:1. W 78 minucie Henisz na prawym skrzydle wystawia na lewą stronę a tu potężnym strzałem piłkę w siatce umieszcza Robert Grzesik. Wynik spotkania w 81 minucie gry ustala Cieślik, który głową wbija piłkę do siatki po rzucie rożnym. W 90 minucie gry wynik mógł jeszcze podwyższyć Szaton ale z kilku metrów przed bramką trafił wprost w bramkarza. Spotkanie pewnie i zasłużenie wygrała Urania, na tle nie czarujmy się słabego Krupińskiego wypadła bardzo dobrze, nie tylko ze względu na skuteczność ale przede wszystkim waleczność. Przed Nami pierwsze w tym sezonie derby, na które zapraszamy w najbliższą sobotę 19 sierpnia o godzinie 10:00 na stadion przy ulicy Tunkla i one dadzą nam trochę lepszy obraz tego jak Urania wygląda na tle ciut lepszego rywala... .
|