URANIA - Rymer Rybnik 1:3 (0:1) |
|
sobota, 14 listopad 2015 |
Dobrze że już idzie zima...
Rymer: Ciupka, Moskal, Juzek, Smołka, Bednorz, Kusztal, Ciepły (’83 Cierny), Lukoszek (’76 Rożek), Bennek, Pyszny, Herok
URANIA: Pardela, Hejdysz, P.Grzesik (’75 Sobierański), Jańczak, Gabryś (’46 Zawisza), Magiera, Zalewski, Piecha (’58 Skudlik), R.Grzesik, Krzywda (’46 Wojcik), Henisz
Sędzia główny: Paweł Kamiński
Asystenci: Mariusz Ostrowski, Andrzej Żelazny
KS ŚZPN Podokręg Sosnowiec
Widzów: 100
Raczej nie w taki sposób chcieli pożegnać się z kibicami zawodnicy kochłowickiej Uranii. Dzisiaj życzylibyśmy sobie, żeby Urania dostosowała się do gry gości, jednak różnica pomiędzy tymi zespołami była ogromna a przecież przed meczem drużyny dzieliły ledwie 3 punkty. Pierwszą wartą odnotowania sytuację mieliśmy w 8 minucie gry gdy to po dobrym rozegraniu piłki w pole karne wchodzą goście i prawdopodobnie zdobyli by gola, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Trzy minuty później dość ciekawa i jak się później okazało jedyna okazja dla Uranii w tej części gry – dobrze w pole karne dośrodkował Piecha, Heniszowi zabrakło jednak kilku centymetrów żeby sięgnąć tej piłki. Potem mamy strzał samego Piechy ale wysoką piłkę bramkarz na wszelki wypadek sparował na rzut rożny. W 21 minucie mieliśmy podsumowanie dotychczasowych poczynań gości – dobre taktyczne rozegranie piłki na 16 metrze wypuszczony Ciepły i posyła piłkę pod interweniującym Pardelą i mamy 0:1. Początkowe minuty drugiej połowy dawały jakieś nadzieje na zryw Kochłowiczan ale goście nie pozostawali nam dłużni i tak raz musiał sytuację ratować Pardela za drugim razem zaś minimalnie niecelnie. W 60 minucie gry powinno być już 0:2 bo w zasadzie tylko cudem piłka po strzale Moskala nie wpadła do bramki, tylko zlądowała na słupku. Jak to mówią co się odwlecze...i tak 5 minut później pada druga bramka dla Rymera – najpierw kolejny raz piłka obija nasz słupek a potem ląduje już wprost w siatce za sprawą Moskala. 75 minuta gry to już trzecia bramka dla gości – książkowo wręcz wypuszczony Lukoszek wychodzi spod opieki dwóch naszych obrońców i w sytuacji sam na sam puszcza piłkę obok Pardeli. W końcu w 84 minucie mamy pierwszy celny strzał Uranii w tym spotkaniu ! i od razu bramkę – Skudlik po wejściu w pole karne strzela obok bramkarza gości. Spotkanie kończy się zasłużonym zwycięstwem gości, którzy dziś zaprezentowali się o co najmniej klasę wyżej aniżeli Kochłowiczanie a pierwszy i jedyny celny strzał Uranii w 84 minucie gry najlepiej to podsumowuje. Chyba dobrze, że teraz będzie przerwa zimowa, którą trzeba będzie należycie spożytkować bo po ostatnich spotkaniach pozostaje wrażenie że liga Kochłowiczan już po prostu męczyła... .
Zdjęcia z meczu (10)
|