WIELKA SOBOTA na Tunkla...
Gwiazda: Lajda, Klapuch, Szuła, Woźnica, Tomiczek, Łozowski, Kanapek, Szuła, Oślizło (’73 Popek), Porwoł, Dudek
URANIA: Koperwas, R.Grzesik (’62 Henisz), Skudlik, Lenkiewicz, Hejdysz, Zalewski, Kokoszka, Mzyk, Kornas, Miszka, Kot
Sędzia główny: Aneta Kowalska
Asystenci: Tomasz Wanicki, Przemysław Jaros
KS ŚZPN Podokręg Zabrze
Widzów: 100
Trudno było prognozować jak w Wielką Sobotę potoczy się sytuacja na Tunkla. Niezbyt zachęcająca aura, termin nieciekawy (w przededniu Wielkanocy) no i forma obydwu drużyn pod znakiem zapytania. Gwiazda wprawdzie wygrała na inaugurację mecz na własnym boisku a Urania wywiozła punkt z Zabrze jednak mecz bezpośredni tych drużyn mógł dać odpowiedź na pytania, co drużyny są w stanie osiągnąć. Tak też wyglądały pierwsze minuty meczu na Tunkla, drużyny raczej chciały się wybadać na ile mogą sobie pozwolić i śmielej chyba rozpoczęli goście choć nic z tego nie wynikało. Na pierwszą okazję dla Kochłowiczan czekaliśmy do 16 minuty gry gdy to Kornas wypuścił Grzesika a ten zmusza gości do sparowania piłki na rzut rożny. Dwie minuty później po dużym zamieszaniu piłkę pod nogami ma Zalewski, uderza na czystej pozycji jednak posyła futbolówkę obok słupka. W 25 minucie mamy kolejną dobrą akcję Uranii, tym razem Miszka uderza w polu karnym ale także niecelnie. W 34 minucie najpierw po rzucie rożnym groźnie uderzył Lenkiewicz i futbolówka po rękach Lajdy powędrowała nad poprzeczkę a kolejny rzut rożny wykorzystał Kokoszka, który najlepiej odnalazł się w polu karnym i posłał piłkę do siatki. Dwie minuty później winno być już 2:0 – tym razem Kot uderza z bliskiej odległości jednak Lajda pięknie ją wychwytuje. Tym samym zakończyła się pierwsza część gry, którą mimo wszystko zdominowała Urania, zwłaszcza w jej końcowym fragmencie. Kibice więc mimo deszczu i chłodu mieli na co czekać na Tunkla. A otwarcie drugiej połowy mogło być wymarzone – z bliskiej odległości piłkę posłał Miszka, jednak ta powędrowała nad poprzeczkę. Początkowo spróbowała więc Urania ale wraz z upływem minut o swoje coraz śmielej upominał się v-ce lider. Zaczął w 49 minucie Dudek, po którego uderzeniu piłka minęła nasz słupek. Jednak najbliżej wyrównania goście byli w 75 minucie gdy to z rzutu wolnego obili spojenie naszej bramki. Jeszcze co najmniej dwukrotnie Gwiazda mogła doprowadzić do wyrównania – w 77 minucie lepszy okazał się Koperwas a trzy minuty później po „szczupaku” w polu karnym piłka mija przeciwległy słupek. Mimo więc już nieco słabszej drugiej części gry w wykonaniu podopiecznych trenera Malujdy, zwycięstwo udało się dowieźć do końca spotkania i można powiedzieć że na chwilę obecną jest to spory sukces – ograć v-ce lidera, który wcześniej przegrał tylko jedno spotkanie na wyjeździe. Tak więc Wielka Sobota dla Uranii i dzięki temu dla rudzkich kibiców święta na pewno będą radosne.
Zdjęcia z meczu (13)
|